Agata i Marcin sesja narzeczeńska w plenerze
Z Marcinem i Agatą znamy się już parę lat i o tym, że będę fotografował ich ślub dowiedziałem się, gdy dopiero zaczynałem wdrażać się w branżę ślubną. O sesji narzeczeńskiej myśleliśmy już dużo wcześniej, ale… No właśnie zawsze było jakieś, ale. I nigdy nie mogliśmy się spotkać i zrobić tych zdjęć. Aż do czasu, gdy do wesela zostało jakieś dwa tygodnie. Jak zrobić szybką sesję dwojgu zakochanych ludzi z malutkim szkrabem? Żaden problem, wyskoczyliśmy na mały spacer i po drodze zdjęcia dosłownie robiły się same. Wprost uwielbiam, gdy para się już rozluźni i nie zwraca uwagi na mnie, a zajmuje się sobą. Wtedy wypływają z nich prawdziwe emocje, na które jestem szczególnie nastawiony. Zresztą co wyszło na sesji, możecie sprawdzić sami, oglądając zdjęcia poniżej.